>>289229miałem dziwną sytuację w chyba czwartej czy piątej klasie że babcia jednego chłopaka z klasy groziła mi że jego worek na buty ma się znaleźć bo pójdzie na policję xD
zabawne w tej sytuacji jest to że nigdy od początku szkoły aż do końca nawet z tym chłopakiem nie miałem żadnej interakcji bo to był wzorowy anon i nie dość że nic nie mówił to jeszcze uciekał jak ktoś z nim próbował rozmawiać (miał tylko jednego kolegę do którego się odzywał)
no i to mi nie daje spokoju że musiał powiedzieć babci że to aniołcian mu ten worek ukradł to na pewno był on ale niby dlaczego